Info
Ten blog rowerowy prowadzi PDX z miasta Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 12294.62 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.24 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Sierpień1 - 1
- 2016, Lipiec1 - 1
- 2016, Czerwiec3 - 0
- 2016, Maj2 - 3
- 2016, Marzec3 - 0
- 2016, Luty2 - 0
- 2015, Grudzień1 - 0
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik2 - 1
- 2015, Wrzesień5 - 6
- 2015, Sierpień3 - 0
- 2015, Lipiec2 - 2
- 2015, Czerwiec4 - 3
- 2015, Maj4 - 1
- 2015, Kwiecień4 - 1
- 2015, Marzec4 - 6
- 2015, Luty4 - 1
- 2015, Styczeń1 - 1
- 2014, Grudzień3 - 2
- 2014, Listopad2 - 1
- 2014, Październik4 - 3
- 2014, Wrzesień6 - 5
- 2014, Sierpień9 - 13
- 2014, Lipiec8 - 18
- 2014, Czerwiec6 - 15
- 2014, Maj6 - 11
- 2014, Kwiecień4 - 2
- 2014, Marzec6 - 6
- 2014, Luty2 - 4
- 2014, Styczeń1 - 2
- 2013, Grudzień2 - 2
- 2013, Listopad2 - 4
- 2013, Październik5 - 8
- 2013, Wrzesień3 - 5
- 2013, Sierpień7 - 3
- 2013, Lipiec6 - 8
- 2013, Czerwiec7 - 13
- 2013, Maj7 - 7
- 2013, Kwiecień7 - 10
- 2013, Marzec2 - 3
- 2013, Luty1 - 2
- 2013, Styczeń2 - 3
- 2012, Grudzień3 - 6
- 2012, Listopad2 - 2
- 2012, Październik7 - 9
- 2012, Wrzesień7 - 7
- 2012, Sierpień10 - 13
- 2012, Lipiec12 - 18
- 2012, Czerwiec9 - 11
- 2012, Maj12 - 20
- 2012, Kwiecień4 - 5
- 2012, Marzec6 - 17
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń1 - 3
- 2011, Grudzień2 - 0
Dane wyjazdu:
18.16 km
1.00 km teren
01:07 h
16.26 km/h:
Maks. pr.:32.28 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Stratos
Podgorzowski spacerek
Sobota, 20 lutego 2016 · dodano: 22.02.2016 | Komentarze 0
Ogólnie pogoda nie zachęcała dziś do jazdy. Pochmurno, brak słońca, wietrznie i chłodno. Na rower wyciągnął mnie jednak Łukasz. Nie widziałem się z nim 3 miesiące, a poza tym nie miałem nic innego do roboty, więc postanowiłem w końcu ruszyć dupę.Celem przejażdżki było Osiedle Poznańskie, gdzie Łukasz pochwalił się swoją działką, na terenie której ma wkrótce zamieszkać. Póki co jest tu pusto, a jedyny obiekt na jej terenie to stara altana. Spędziliśmy w niej trochę czasu, gadając o różnych rzeczach.
Ogólnie zimno dawało się we znaki, ale jazda i praca mięśni rozgrzewała trochę. Najgorszy był powrót do jazdy po postoju w altanie...
To tyle na dziś.
Kategoria mniej niż 20km (b. krótko)
Dane wyjazdu:
34.53 km
3.00 km teren
02:04 h
16.71 km/h:
Maks. pr.:24.22 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Stratos
Spokojny spacerek leśny
Niedziela, 7 lutego 2016 · dodano: 14.02.2016 | Komentarze 0
Pierwsza wycieczka rowerowa w 2016 roku, wyszła dość późno, styczeń bezrowerowy. Pogoda jakoś nie zachęcała wtedy do jazdy.Dziś jednak pogoda jak na luty idealna. Słonecznie, dość ciepło, wiatr znośny. Mimo tego, że byłem dziś zmęczony i niewyspany to wybrałem się na spokojny spacerek.
Cel to jedno z moich ulubionych miejsc w okolicy - jezioro Glinik.
Wyjazd z Gorzowa ulicą Poznańską, dalej Deszczno i Maszewo i pojawiam się w Gliniku. Tam wjeżdżam w las.
- Glinik - wrota do lasu © PDX
- Franciszek z Asyżu © PDX
- Pomniki przyrody © PDX
- Dekalog ekologiczny św. Franciszka © PDX
- Co to za drzewo? © PDX
Wracam na drogę leśną którą przyjechałem i zmierzam w kierunku jeziora.
- Słoneczne jezioro Glinik © PDX
Wyjeżdżam z lasu i asfaltem przez Orzelec docieram do Bolemina.
- Śmiganie przez Bolemin © PDX
Kategoria 20-50km (krótko)
Dane wyjazdu:
34.01 km
3.00 km teren
01:48 h
18.89 km/h:
Maks. pr.:29.76 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Stratos
Pierwsze dni wiosennej zimy
Środa, 23 grudnia 2015 · dodano: 26.12.2015 | Komentarze 0
Już prawie koniec grudnia, a nie ma ani mrozu, ani śniegu, jak co roku prawie. Zamiast tego mamy dość przyjemną pogodę pełną słońca i sięgającą 12 stopni. Nadszedł więc czas na rower.Postanowiłem pojechać ulubioną trasą na Santok. Można by pojechać dalej, ale przez lenistwo dość późno zebrałem się do kupy i niewiele czasu zostało do zmroku.
Słońce świeci, więc jedzie się bardzo przyjemnie. Dość szybkie tempo - jechałem z wiatrem.
Wydłużyłem dodatkowo trasę jadąc do Płomykowa. Stąd odbiłem w bok i dojechałem do drogi polnej łączącej Santok z Brzezinką.
- Kanał Pulsa III © PDX
- Głaz w Santoku © PDX
Powrót standardowy przez Czechów. Wycieczka udana, idealnie odświeżyła umysł.
Kategoria 20-50km (krótko)
Dane wyjazdu:
29.62 km
0.00 km teren
01:36 h
18.51 km/h:
Maks. pr.:38.29 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Stratos
Dobra, Baczyna, Racław, Łupowo
Piątek, 27 listopada 2015 · dodano: 26.12.2015 | Komentarze 0
Listopad, zimno, ponuro... ogólnie miałem niezbyt dobry nastrój i pomyślałem, że wycieczka rowerowa pomoże. W końcu się skończył remont ulicy Dobrej, więc to był mój cel - zbadać odnowioną ulicę i zobaczyć jak wygląda świeżutka ścieżka rowerowa.Miałem problemy z licznikiem, co jakiś czas nie wykrywał prędkości, przez co musiałem się zatrzymywać i go poprawiać. Powtarzało się to sporo razy, więc ostatecznie kawałek dystansu chyba uciekł.
A co do ulicy Dobrej - asfaltowa ścieżka, po której przyjemnie się jedzie. Jestem zadowolony, a z Dobrej korzystam z reguły często podczas wycieczek w kierunku północno-zachodnim.
- Ścieżka rowerowa przy ul. Dobrej © PDX
To tyle na dziś.
Kategoria 20-50km (krótko)
Dane wyjazdu:
51.84 km
10.00 km teren
02:42 h
19.20 km/h:
Maks. pr.:40.75 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Stratos
Złota polska jesień
Sobota, 31 października 2015 · dodano: 08.11.2015 | Komentarze 1
Przyszedł czas na złotą polską jesień, ciepły i słoneczny okres, gdy w lasach robi się złoto ze względu na jesienne liście. Postanowiłem więc w ten dzień pojeździć po dobrze mi znanych terenach leśnych.Słonecznie cały dzień, jednak dość wietrznie.
Cel to jezioro Glinik, a powrót zaplanowałem okrężną drogą. Początek jazdy pod wiatr obok ekspresówki S3.
Wjeżdżając do lasu zbytnio nie czułem złotej jesieni - jest to bowiem las iglasty i niewiele tutaj drzew liściastych, których liście zmieniają kolor.
Gdy dojechałem do jeziora, pojawiło się trochę więcej ładnie prezentujących się drzew.
- Jezioro Glinik jesienią © PDX
- Jezioro Glinik jesienią © PDX
- Złota polska jesień © PDX
Spokojna jazda pełna wszelakich rozmyśleń. Dotarłem do drogi krajowej nr 24, i stąd obrałem kierunek wschodni.
Droga prezentowała się wyjątkowo urokliwie ze względu na otoczenie złotych jesiennych drzew.
- Droga krajowa nr 24 © PDX
- Nowe rondo © PDX
Jadę przez Trzebiszewo, dzwoni do mnie Łukasz. Chciałem z nim pojechać ogólnie dzisiaj w trasę, ale okazało się, że nie mógł. Teraz powiedział, że jednak może. Wyszło w końcu na to, że również pojechał na rower i jedzie w moim kierunku, więc powinniśmy się spotkać w pewnym momencie.
Mijam Brzozowiec, wyjeżdżam z Deszczna. Okazuje się, że nie zauważyłem Łukasza i minąłem go! On jechał chodnikiem, a ja jezdnią, więc pewnie dlatego mogliśmy siebie nie zauważyć. Cofam się więc kawałek, spotykamy się przy kościele w Deszcznie i razem kończymy drogę powrotną. Rozstajemy się na rondzie Grobla.
Kategoria 50-80km (średnio)
Dane wyjazdu:
17.93 km
1.00 km teren
01:16 h
14.16 km/h:
Maks. pr.:26.70 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Stratos
Prądocin
Sobota, 3 października 2015 · dodano: 16.10.2015 | Komentarze 0
Na początek ważna rzecz - rozpocząłem studia w Poznaniu, przez co w GW pojawiam się tylko na weekendy, przez co robię mniej wycieczek rowerowych.Odnośnie dzisiejszego dnia - Łukasz zaproponował mi, by pojechać do Prądocina, by odwiedzić jego kolegę. Tak też zrobiłem.
Pogoda bardzo przyjemna, słoneczna.
Dojechaliśmy do Prądocina przez Ulim, tam jeszcze zahaczyliśmy o sklep. W Prądocinie spędziliśmy godzinę, po czym udaliśmy się w drogę powrotną.
Kategoria mniej niż 20km (b. krótko)
Dane wyjazdu:
19.84 km
0.00 km teren
01:30 h
13.23 km/h:
Maks. pr.:36.84 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Stratos
Jesienna Masa Rowerowa
Piątek, 25 września 2015 · dodano: 26.09.2015 | Komentarze 0
Kolejna edycja Masy Rowerowej, na które regularnie uczęszczam. Okazja na poczucie jazdy w inny sposób niż zwykle.Zbiórka na Placu Katedralnym o 17:15, oczywiście spotkałem tych znajomych, którzy są prawie na każdej masie.
Wpierw Warszawska jak zwykle, następnie Most Staromiejski, gdzie masa mocno się rozproszyła i można było poczuć trochę luzu.
Początkowo byłem w tyle, ale szybko wybiłem na przód i tam trzymałem już pozycję.
Trasa przez tereny podmiejskie, takie jak Zakanale i Siedlice. Następnie Zawarcie i powrót na Plac Katedralny. Cały czas spokojne tempo ok. 13 km/h.
Tuż po masie kumpel złapał kapcia, więc musiał wracać z buta :p Trasa idealna na relaks i odświeżenie umysłu. Pogoda dopisała.
Kategoria mniej niż 20km (b. krótko), Tylko Gorzów, Wydarzenia
Dane wyjazdu:
100.25 km
1.00 km teren
05:09 h
19.47 km/h:
Maks. pr.:50.16 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Stratos
Na obcej ziemi
Niedziela, 20 września 2015 · dodano: 20.09.2015 | Komentarze 2
W końcu nadszedł czas na wycieczkę roku, setkę. Ten rok rowerowo dla mnie trochę lipny, więc warto go podrasować jakimś porządnym i ciekawym wyjazdem. Od dłuższego czasu myślałem sobie, czy by nie przekroczyć granicy i nie zwiedzić najbliższych niemieckich terenów. Tak blisko granicy mieszkam, a rowerem jeszcze tego nigdy nie zrobiłem. Najbardziej zainteresowała mnie miejscowość Seelow, znana z pewnej bitwy mającej znaczenie w II wojnie światowej. Do Seelow i z powrotem zrobiłbym jednak ze 140 km, więc postanowiłem ułatwić sobie powrót z Kostrzyna, kupując wcześniej bilet PKP na rower (7zł) + opłata za siebie. Przy okazji taki eksperyment transportowy, zobaczyłbym jak to jest przewozić rower w pociągu.Niezbyt ciepło, około 16 stopni, pogoda bardzo zmienna, przelotne deszcze i przebłyski słońca od czasu do czasu.
Niestety cała droga aż do Seelow pod dość silny wiatr, więc droga była męcząca i trochę się dłużyła.
W Łupowie zobaczyłem ciekawą rzecz, która przedstawia jeden ze skutków jazdy po alkoholu. Wiedziałem o tym w sumie od dawna, ale dopiero dziś się przyjrzałem temu z bliska.
- Łupowo - ostrzeżenie © PDX
- Kościół w Dąbroszynie © PDX
- Dąbroszyn - poniemieckie krzyże © PDX
- Wnętrze kościoła w Dąbroszynie © PDX
- Zamknięte przejście graniczne w Kostrzynie nad Odrą © PDX
- Granica polsko-niemiecka - Kostrzyn nad Odrą © PDX
- Odra - rzeka graniczna © PDX
- Niemcy witają © PDX
- Drogowskaz niedaleko Küstrin-Kietz © PDX
- Niemieckie ograniczenia prędkości © PDX
- Odległości do niemieckich miast © PDX
- Küstrin-Kietz © PDX
- Pro Europa Viadrina © PDX
- Historia Küstrin-Kietz © PDX
- Ciąg pieszo rowerowy w Küstrin-Kietz © PDX
- Schody na stację kolejową Küstrin-Kietz © PDX
- Pomnik żołnierza radzieckiego w Küstrin-Kietz © PDX
- Wjazd do Manschnow © PDX
Po drodze napotykam OSP.
- OSP w Manschnow © PDX
- Fort Gorgast zaprasza © PDX
- Fort Gorgast - godziny otwarcia © PDX
- Głaz przy Forcie Gorgast © PDX
- Wejście do Fortu Gorgast © PDX
- Budynek gospodarczy z motywem Fortu Gorgast © PDX
Wracam do drogi, którą tu przyjechałem i ruszam dalej na zachód.
Ścieżka rowerowa się kończy i zaczyna się szosa. Bardzo przypomina mi tą z Baczyny do Wysokiej, prowadzi przez pola i otoczona jest z każdej strony rządem drzew.
Droga dość długa, męcząca ze względu na ciągły wiatr. Po drodze przejeżdżam przez malutką osadę Neu Tucheband.
Rowerzystów bardzo mało, natomiast co do samochodów dość sporo polskich rejestracji, więc nie czułem się tu zbyt obco.
W końcu trafiam na zjadz do Seelow. Za horyzontem widzę ogromny podjazd i czuję strach przed tym, że będę musiał go pokonać pod ten wmordęwiatr.
- Początek Seelow i spory podjazd © PDX
Dojeżdżając na miejsce trafiam na 2 pomniki podpisane po rosyjsku.
- 1941 - jesteś zaszczytem dla swojej ojczyzny © PDX
- 1945 - twoja ojczyzna nie zapomni o tobie © PDX
- Działka © PDX
- Panzer T-34/85 © PDX
- Pojazd z wyrzutnią rakiet © PDX
- Muzeum w Seelow © PDX
- Cmentarz radziecki w Seelow © PDX
- Reflektor © PDX
- Nazwiska poległych żołnierzy radzieckich - Seelow © PDX
- Cmentarz radziecki w Seelow © PDX
"Nigdy nie zostaniecie zapomnieni, sowieccy żołnierze! Wasze imiona wyryte w skale przetrwają. Wasze czyny wytłoczone w pamięci dalej żyją. Oddaliście swoje życia by uwolnić nas od faszyzmu i wojny. To co zapłonęło, powinno być naszą pochodnią."
- Dolna część pomnika upamiętniającego bitwę o wzgórza Seelow © PDX
- Krzyż prawosławny © PDX
- Widok na cmentarz radziecki ze szczytu wzgórza © PDX
"1941 - 1945 wieczna chwała dla bohaterów, którzy zginęli w wojnie z faszystowskim najeźdźcą o wolność i niepodległość Związku Radzieckiego"
- Pomnik upamiętniający bitwę o wzgórza Seelow © PDX
- Wieniec © PDX
- Okolice Seelow © PDX
- Okolice Seelow przedstawione na pomniku © PDX
- Pole bitwy Oderbruch © PDX
Trochę czasu jeszcze zostało, więc kończę stromy podjazd i wyruszam na zwiedzanie współczesnego miasteczka Seelow.
- Seelow © PDX
- Fontanna w Seelow © PDX
- Kościół w Seelow © PDX
- Informacje o Seelow © PDX
- Architektura Seelow © PDX
- Ratusz w Seelow © PDX
- Rondo w Seelow © PDX
- Pomnik w Seelow © PDX
- Neu Tucheband © PDX
Zjechałem w boczną drogę, trafiłem jednak na nieczynny przejazd kolejowy, bariery mimo wszystko w dół i jakieś gruzy, dziwne... Przedarłem się jakoś przez to i docieram do Golzowa (kojarzy mi się oczywiście z GW).
- Golzow wita © PDX
- Wieś Gorgast © PDX
- Centrum Gorgast © PDX
Trochę się spieszyłem, jazda z wiatrem, więc płynna.
Pociąg niedługo odjedzie, więc się spieszę i nie zatrzymuję się ani na chwilę. Docieram do Kostrzyna, a tu już 10 minut do odjazdu.
Drogę krzyżują mi zapory kolejowe, musiałem jednak złamać przepisy i przedrzeć się obok zapór.
Czasu coraz mniej, ulga gdy widzę stację PKP. Na peron docieram skrótem, który poznałem podczas tegorocznego Przystanku Woodstock. Szynobus już stoi, zdążyłem prawie w ostatniej chwili. Konduktor poradził, że z rowerem powinienem wejść do drugich drzwi. Tak też zrobiłem. Rower oparłem obok toalety, miejsce siedzące miałem bardzo blisko. Na liczniku 95 km.
- Ostatni etap podróży © PDX
Dużo luzu dla pasażerów jednak nie było przez mój rower. Był on często zahaczany przypadkowo przez innych. Zapewne z przewozem większej ilości rowerów pojawiłby się spory problem.
40 minut jazdy pociągiem, ostrożnie przeprowadzam rower obok innych pasażerów i wysiadam w Gorzowie. Miałem chwilę na odpoczynek.
Do domu już tylko kawałek, ja jednak nie chciałem wrócić z niepełną setką, więc brakujące metry dorobiłem jeżdżąc okrężnie po Zawarciu.
Bardzo ciekawa wycieczka, setka zaliczona, wypad udany.
Dane wyjazdu:
61.04 km
25.00 km teren
03:12 h
19.07 km/h:
Maks. pr.:34.26 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Stratos
Ruiny młyna nad Postomią - druga wizyta
Wtorek, 15 września 2015 · dodano: 17.09.2015 | Komentarze 3
Wycieczka bardzo podobna do kwietniowej, tym razem jednak z akcentem geocachingowym. Skrzynka założona przez Robaka88 pojawiła się tam w czerwcu i nikt jej jeszcze do tej pory nie znalazł. Kolejna skrzynka została założona dużo wcześniej, szkoda że nie wiedziałem o jej istnieniu podczas mojej pierwszej wizyty w tym ciekawym miejscu. Takie więc sobie ustaliłem cele wycieczki.Ciepło, pogoda się wreszcie ustabilizowała i było bardzo słonecznie. Wiatr jakoś zbytnio nie przeszkadzał.
Kierunek zachód, odbijam na Nowiny Wielkie i trafiam na tabliczkę informującą, że jest to Najpiękniejsza Lubuska Wieś 2015. Ciekawe. W 2 poprzednich latach wygrał Białcz i Lubno, a teraz Nowiny. Jak widać, okolice Gorzowa obfitują w najpiękniejsze wsie.
- Nowiny Wielkie - Najpiękniejsza Wieś Lubuska 2015 © PDX
W centrum Krzeszyc powstał nowy park, bardzo ciekawy.
- Centrum rekreacyjno-wypoczynkowe w Krzeszycach © PDX
- O placu byłej podstawówki w Krzeszycach © PDX
- Sporej wielkości szachy w Krzeszycach © PDX
- Miejsce wypoczynkowe w Krzeszycach © PDX
- Krzeszyce - ,życiorys "Inki" © PDX
- Centrum rekreacyjno-wypoczynkowe w Krzeszycach © PDX
- Fontanny w Krzeszycach © PDX
Zauważyłem, że pojechałem złą drogą. Skorzystałem jednak z pewnego skrótu, by dojechać do drogi, którą jechałem w kwietniu. Skrót mnie doprowadził do kolejnych ruin młyna, które ominąłem poprzednim razem. Więc to nie koniec nowości na dziś.
- "Postomskie młyny" © PDX
- Mostek nad Postomią © PDX
- Ruiny młyna © PDX
- Ruiny o nieznanym przeznaczeniu © PDX
- Teren rekreacyjno-wypoczynkowy © PDX
Kesza Robaka udało mi się znaleźć bez problemu, wiadomo zdjęcie spoilerowe zawsze gwarantuje sukces. Skrzynka dość nietypowa, jeśli chodzi o pojemnik.
- Geocache "Ruiny Młyna Górnego" © PDX
Wymieniam geokrety, chowam skrzynkę i zajmuję się za kolejnego kesza.
Tam miałem tylko jedną wskazówkę - nisko. GPS w lesie coś za często gubił sygnał. Niestety mimo szczegółowych poszukiwań w wielu miejscach nie udało mi się namierzyć pojemnika. Aż szkoda, bo kesz miał już poprzednich znalazców. Może zaginął? Poszukiwania miałem trochę utrudnione ze względu na połamane gałęzie (skutek burzy chyba) więc nie mogłem dotrzeć do każdego miejsca.
Wyjechałem z lasu, trafiłem na drogę krajową nr 22, kawałek szybkiej jazdy, po czym odbiłem w lewo, by przez wiochy dotrzeć do Kołczyna. Tam wbiłem na wał i prosto do Gorzowa. Sporo wertepów, więc miejscami jechało się niezbyt przyjemnie.
Trafiam na budowę drugiej jezdni S3. Wszystko rozkopane, a tunel pod ekspresówką został przedłużony, jednak jezdnia pod tunelem - nie, więc trzeba było prowadzić rower. Ciekawie to wygląda.
- Tunel pod S3 © PDX
Kategoria 50-80km (średnio), Geocaching
Dane wyjazdu:
39.45 km
5.00 km teren
01:53 h
20.95 km/h:
Maks. pr.:34.56 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Stratos
Po dobrze znanych terenach
Piątek, 11 września 2015 · dodano: 12.09.2015 | Komentarze 0
Dzisiejsza wycieczka to pętla po dobrze mi znanych terenach gminy Deszczno. Są one dla mnie wyjątkowe, bo to na nich rozpoczynałem swoją przygodę z turystyką rowerową.Pochmurno, temperatura jednak przyjemna, a wiatr nie przeszkadzał.
Zauważyłem, że mam niedokręcone koło, przez co początkowo hamulec ocierał o obręcz. Zwykłe przesunięcie ręką załatwiło sprawę, ale i tak coś mi ciągle szeleściło. Zatrzymałem się, by dokręcić śrubę, ale okazało się, że nie mam odpowiedniego klucza...
Jechało się bardzo przyjemnie, pod koniec jazdy tylko trochę kropiło. Wycieczka idealna na odświeżenie umysłu.
Kategoria 20-50km (krótko)