Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PDX z miasta Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 12294.62 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. Opencaching PL - Statystyka dla PDX
symbole na metkachStatystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PDX.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2014

Dystans całkowity:206.72 km (w terenie 42.50 km; 20.56%)
Czas w ruchu:10:40
Średnia prędkość:19.38 km/h
Maksymalna prędkość:51.10 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:51.68 km i 2h 40m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
48.17 km 13.00 km teren
02:32 h 19.01 km/h:
Maks. pr.:50.63 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Leśna pętelka przez Santoczno

Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 20.10.2014 | Komentarze 0

Na ten weekend akurat miałem pewne nierowerowe plany, więc nie byłem pewny, czy jakąś wycieczkę dam radę trzasnąć. Niedziela bardzo ciepła, słoneczna, więc na rower trzeba pojechać koniecznie - było bowiem 20 stopni! Październik daje ostatnią szansę na poczucie ciepła w tym roku i trzeba ją wykorzystać.
Wyjechałem o 15, niestety dzień się skraca i nie mogłem przesadzić z długością trasy, bo nie lubię jeździć po ciemaku. Konkretnych planów nie miałem, ale jakoś naszła mnie ochota, by odwiedzić Santoczno i pokręcić po lasach dobrze mi znanymi szlakami rowerowymi.
A więc wyjeżdżam z Gorzowa, jadę przez Kłodawę i skręcam w kierunku Łośna. Na rozdrożu jadę prosto.
Leśna krzyżówka
  • Leśna krzyżówka © PDX
Drogi w leśne w różnym stanie - niektóre idealne, suche, a inne mokre, pełne ogromnych kałuż, bądź rozjechane przez pojazdy terenowe.
Droga leśna do Santoczna
  • Droga leśna do Santoczna © PDX
Docieram do Santoczna.  Tam idę odwiedzić z bliska jezioro Mrowinko. Kilka ławeczek, mała plaża, pomost i zadaszona wiata.
Przy jeziorze nie zabrakło również "Encyklopedii lasu", czyli sporego rzędu tablic, z których można się sporo dowiedzieć.
Santoczno - tablice informacyjne o lesie
  • Santoczno - tablice informacyjne o lesie © PDX
Jezioro Mrowinko
  • Jezioro Mrowinko © PDX
Wyjechałem z Santoczna i znów wjechałem w głąb lasu. Znajduje się tu szlak rowerowy, który w pewnym momencie jest poprowadzony między dwoma jeziorami, właśnie dlatego go lubię.
Jezioro Ostrowite
  • Jezioro Ostrowite © PDX
Szlak generalnie prowadzi do Wojcieszyc, ale ja zawsze odbijam w bok, by trafić do Różanek.
Zachwyciła mnie ulica Dębowa. Rząd drzew pełny złotych liści.
Różanki - ulica Dębowa
  • Różanki - ulica Dębowa © PDX
Trochę dalej znajduje się robiący wrażenie dąb szypułkowy.
Dąb szypułkowy w Różankach
  • Dąb szypułkowy w Różankach © PDX
Następnie trafiłem do centrum Różanek. Zamiast standardowo pojechać DK22, ruszyłem dla odmiany w kierunku Janczewa. Niestety nie była to zbyt komfortowa opcja, poza tym to wiatr zaczął przeszkadzać...
Dalszy powrót przez Janczewo i Wawrów.




Dane wyjazdu:
53.08 km 5.00 km teren
02:47 h 19.07 km/h:
Maks. pr.:42.61 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Lipki Wielkie - Leśna Baza Lotnicza

Niedziela, 12 października 2014 · dodano: 13.10.2014 | Komentarze 2

W ten weekend pustka w głowie odnośnie rowerowych planów. Gdzieś tam w głowie latał pomysł na setkę, ale jednak sporo czasu to zabiera, a ja tego czasu zbytnio nie miałem, więc pomyślałem o czymś krótszym. Zero keszy w pobliżu, trudno już znaleźć ciekawe miejsca w okolicy, w których jeszcze nie byłem. 

Przeglądając internet natknąłem się na informację, że w Lipkach Wielkich znajduje się lotnisko. Nie miałem o tym pojęcia i dopiero się skapłem, że jak byk jest pokazane lotnisko na mapach Google. Lotnisko jest własnością nadleśnictwa Karwin. Głównie stacjonują tu samoloty zajmujące się gaszeniem pożarów. Postanowiłem sprawdzić to miejsce.
Chęci do jazdy dużo większe niż tydzień temu. Dość ciepło, słonecznie. W dojeździe pomagał wiatr, a w drodze powrotnej nie przeszkadzał mocno. 
Zamiast standardowo bezpośrednio na Santok przez Czechów, pojechałem dla odmiany drogą przez Wawrów, Janczewo i Gralewo. Sporo tu podjazdów i zjazdów.
Dalej Santok, Stare Polichno i Lipki Wielkie. W Lipkach Wielkich nie ma problemu z dotarciem do bazy lotniczej, bo umieszczony jest drogowskaz.
Drogowskaz do Leśnej Bazy Lotniczej
  • Drogowskaz do Leśnej Bazy Lotniczej © PDX
Krótka droga przez las i zauważam bazę.
Leśna Baza Lotnicza - Lipki Wielkie
  • Leśna Baza Lotnicza - Lipki Wielkie © PDX
Jednak zwiedzanie mocno utrudnione ze względu na ogrodzenie całego terenu bazy lotniczej. W dodatku jest to teren monitorowany. No ale w sumie tego mogłem się spodziewać. Nie będę na siłę wbijał i niszczył ogrodzenia.
Próbuję więc przejść się dookoła ogrodzenia.
Leśna Baza Lotnicza - Lipki Wielkie
  • Leśna Baza Lotnicza - Lipki Wielkie © PDX
W lesie obok można znaleźć pozostałości po infrastrukturze leśnej.
Pozostałości po leśnym budynku
  • Pozostałości po leśnym budynku © PDX
Leśna Baza Lotnicza - Lipki Wielkie
  • Leśna Baza Lotnicza - Lipki Wielkie © PDX
Leśna Baza Lotnicza - Lipki Wielkie
  • Leśna Baza Lotnicza - Lipki Wielkie © PDX
Dostrzegłem też leśny wychodek, rzadko kiedy widuję toalety w lasach...

Toaleta leśna
  • Toaleta leśna © PDX
Dalej sporo krzaczorów, więc przejście z rowerem dookoła ogrodzenia byłoby dość uciążliwe.
Postanawiam się więc zbliżyć do pasa startowego korzystając z leśnych dróg. Bez problemu nawiguję się i trafiam bliżej pasa startowego. Cały czas wszystko jest niestety ogrodzone. A miałem wielką chęć rozpędzenia się na długim asfaltowym pasie.
Pas nie jest bardzo długi. W drodze dookoła ogrodzenia zauważam ambonę myśliwską, która trochę mi pomogła w obserwacji pasa.
Pas startowy dla samolotów
  • Pas startowy dla samolotów © PDX
Pas startowy dla samolotów
  • Pas startowy dla samolotów © PDX
Na końcu pasa znajduje się numer "05".
Pas startowy dla samolotów
  • Pas startowy dla samolotów © PDX
Wszystko ładne, zadbane. Wyjechałem z lasu i wróciłem do Lipek Wielkich. Stąd szybki powrót do Gorzowa przez Nowe Polichno i Czechów.




Dane wyjazdu:
64.11 km 12.50 km teren
03:11 h 20.14 km/h:
Maks. pr.:33.38 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pętla przez Strzelce

Niedziela, 5 października 2014 · dodano: 06.10.2014 | Komentarze 0

Dzisiejszy cel to Strzelce Krajeńskie. Wypatrzyłem sobie tu kesza, ale niestety pojawiły się problemy i kesz został zarchiwizowany. Jednak i tak pojechałem na Strzelce. W lipcu zahaczyłem o tutejsze jezioro Górne, ale jest też drugie jezioro - Dolne. Nigdy nie zauważyłem tego jeziora jadąc przez Strzelce, tylko na mapach, więc postanowiłem je zlokalizować i porobić foty.
Słonecznie, ale niestety chłodno - gdy wyjeżdżałem było tylko 12 stopni. Musiałem cieplej się ubrać. Byłem przyzwyczajony po kilku miesiącach jazdy w krótkim rękawku, więc jechało mi się ciężej.
Dojazd do Strzelec drogą krajową nr 22. Jechało mi się bardzo niechętnie, wiatr dmuchał, jakoś brak mocy i chłodne powietrze którym coś ciężej się oddychało. Jednak trzeba się do tego powoli przyzwyczajać... Na trasie sporo podjazdów i zjazdów.
Dojeżdżam do Strzelec i zaczynam szukać jeziora. Znalazłem ciekawy widok na akwen wodny korzystając z bocznych uliczek. Jezioro to jest dużo mniejsze od Górnego. Trudno się zbliżyć do brzegu ze względu na dużą ilość zarośli. Ogólnie to jezioro jest takie trochę dzikie, nie tak jak Górne, gdzie mamy ścieżkę rowerową dookoła zbiornika i mostek na drugi brzeg. 
Jezioro Dolne - Strzelce Krajeńskie
  • Jezioro Dolne - Strzelce Krajeńskie © PDX
Jezioro Dolne - Strzelce Krajeńskie
  • Jezioro Dolne - Strzelce Krajeńskie © PDX
Po obczajeniu jeziorka wróciłem w głąb miasta. Po drodze natrafiłem na kościół św. Franciszka. Pierwszy raz widzę ten kościół, cały czas myślałem, że w Strzelcach istnieje tylko jeden kościół.
Strzelce Krajeńskie - kościół św. Franciszka
  • Strzelce Krajeńskie - kościół św. Franciszka © PDX
Wyjechałem z miasta drogą w kierunku Sławna. Znajduje się tu jedna z moich ulubionych ścieżek rowerowych w okolicy.
Ścieżka rowerowa Strzelce-Sławno
  • Ścieżka rowerowa Strzelce-Sławno © PDX
W Sławnie dostrzegłem coś, czego wcześniej nie widziałem - mały kościółek. Nie wiem, kiedy powstał, bo rzadko tą miejscowość odwiedzam.
Kościół w Sławnie
  • Kościół w Sławnie © PDX
W Sławnie wjechałem w las i kierowałem się według oznaczeń żółtego szlaku rowerowego. Sporo leśnej jazdy. Lasy skończyły się w Płomykowie, tam wbiłem na asfalt. Wróciły chęci do jazdy. Dalszy powrót standardowo przez Santok i Czechów.


Dane wyjazdu:
41.36 km 12.00 km teren
02:10 h 19.09 km/h:
Maks. pr.:51.10 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Odnowiony Marzęcin

Czwartek, 2 października 2014 · dodano: 02.10.2014 | Komentarze 1

Niedawno dowiedziałem się, że Marzęcin, czyli "wioska widmo" spalona podczas II wojny światowej przeszła pewne zmiany. Wybudowano dzwonnicę, barierki, a tablice zamieniono na głazy informacyjne. Postanowiłem się tam wybrać.
Co do pogody, to niby 20 stopni, ale coś czuć jakby było trochę mniej. W sumie jest już jesień i słońce słabo grzeje... Poza tym słonecznie i bez silniejszego wiatru.
Dojazd do Marzęcina taki jak zwykle, czyli przez Kłodawę, Mironice i brukowaną drogą przez las. 
Dojeżdżam do skrzyżowania. W lewo Marzęcin, w prawo pomnik niemieckiego leśniczego. Nie ma już biało-niebieskich strzałek, tylko jeden głaz informacyjny po prawej stronie skrzyżowania.
Dojeżdżam do Marzęcina. Zauważam nową dzwonnicę. Robi wrażenie. Z planu wsi na pobliskim głazie wynika, że stoi w tym samym miejscu co kilkadziesiąt lat temu poprzednia dzwonnica.
Marzęcin - dzwonnica
  • Marzęcin - dzwonnica © PDX
Dużą tablicę usunięto, a zamiast niej postawiono 2 głazy informacyjne. Poprzednia tablica była jakoś bardziej w moim guście. Zlikwidowana już tablica miała bardziej szczegółowy opis tej miejscowości, a nie tylko 2 zdania jak teraz. Poprzedni plan też mi się bardziej podobał. Ale teraz też jest spoko.
Marzęcin - głaz informacyjny
  • Marzęcin - głaz informacyjny © PDX
Plan Marzęcina
  • Plan Marzęcina © PDX
Skorzystałem z drogi prowadzącej do lapidarium, jednak biało-niebieskie kierunkowskazy usunięto. Powinny być nowe głazy, ale ich na tej drodze nie zauważyłem. Na pewno została wytyczona nowa, alternatywna droga do lapidarium.
Wszystkie kierunkowskazy zastąpiono głazami.
Marzęcin - drogowskaz
  • Marzęcin - drogowskaz © PDX
A więc została wytyczona inna droga do lapidarium. Po drodze napotykam miejsce postoju z miejscem na ognisko. Super miejsce na odpoczynek.
Miejsce postoju w Marzęcinie
  • Miejsce postoju w Marzęcinie © PDX
Nowa droga do lapidarium została ciekawie wyznaczona, tuż przy brzegu obecnie wyschniętego zbiornika wodnego. Nie trzeba się przedzierać przez krzaki jak wcześniej.
Marzęcin - drogowskaz do lapidarium
  • Marzęcin - drogowskaz do lapidarium © PDX
Marzęcin - wyschnięty zbiornik wodny
  • Marzęcin - wyschnięty zbiornik wodny © PDX
Obok miejsca postoju w krzakach odnalazłem jakieś ruiny. Nie mam pojęcia jakie to ruiny. Byłem w Marzęcinie już sporo razy, jednak to odkryłem dopiero dziś.
Marzęcin - ruiny
  • Marzęcin - ruiny © PDX
Jadę dalej, odnajduję źródło Marii, gdzie dobudowano schody i drewniane barierki.
Marzęcin - źródło Marii z nowymi barierkami i schodami
  • Marzęcin - źródło Marii z nowymi barierkami i schodami © PDX
Kawałek dalej znajduję kolejny staw hodowlany, pięknie wygląda, ale tylko wtedy, gdy jest pełen wody. Dziś niestety jest wyschnięty, płynie tu tylko Kłodawka.
Marzęcin - wyschnięty staw hodowlany
  • Marzęcin - wyschnięty staw hodowlany © PDX
Nowości w Marzęcinie robią wrażenie. Trzeba jednak już wracać. Nie będę wracał tą samą kostką brukową, więc wbiłem na zielony szlak rowerowy, który doprowadził mnie lasami do wiaduktu nad S3 w pobliżu Marwic. Wbiłem na starą trójkę i standardowo wróciłem do domu.