Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PDX z miasta Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 12294.62 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. Opencaching PL - Statystyka dla PDX
symbole na metkachStatystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PDX.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2013

Dystans całkowity:128.11 km (w terenie 8.00 km; 6.24%)
Czas w ruchu:06:42
Średnia prędkość:19.12 km/h
Maksymalna prędkość:50.73 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:42.70 km i 2h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
66.51 km 0.00 km teren
03:24 h 19.56 km/h:
Maks. pr.:42.28 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Geocaching - okolice Witnicy

Sobota, 28 września 2013 · dodano: 28.09.2013 | Komentarze 2

Niedawno w pobliżu promu Kłopotowo-Witnica pojawiła się skrzynka geocache. Moim celem było ją odszukać i przy okazji po raz drugi popłynąć promem ''Lubusz''.
Zrobiło się dość chłodno jak na wrzesień. Podczas wycieczki temperatura wahała się między 12 a 14 stopniami. Trzeba było się ubrać trochę cieplej...
Jadę początkowo przez Bogdaniec i okolice, po czym odbijam na Nowiny Wielkie i Świerkocin. W Świerkocinie skręcam i jadę przez Pyrzany i Białczyk. Tam widoczne pierwsze oznaki jesieni - zmiana koloru liści niektórych drzew.
Białczyk - początki jesieni © PDX

Dojeżdżam do skrzyżowania i wbijam na drogę Witnica-prom. Tuż przy skrzyżowaniu tabliczka informująca o parku krajobrazowym. Ciekawie wykonana, zarośnięta przez zieleń.
Park Krajobrazowy ''Ujście Warty'' © PDX

Przy skręcie na ścieżkę przyrodniczą zauważam tablicę informującą o bagnach w PN. Nie wiem, czy ta tablica była tu podczas mojej ostatniej wizyty w tym miejscu, czy po prostu jej nie zauważyłem.
Tablica o bagnach w PN ''Ujście Warty" © PDX

Dalej zauważam dość ciekawy widok.
Dwie rzeczki © PDX

Mijam też przepompownię, przy której dużo rozkopów.
Dalej droga asfaltowa mokra, dużo kałuż. W tym jedna przypominająca jezioro.
Wielka kałuża na drodze Witnica-Kłopotowo © PDX

Na szczęście udało mi się przez nią przejechać bez zamoczenia butów, wystarczyło po prostu korzystanie z pedała znajdującego się na górze.
Tuż przed Wartą, zauważam obiekt przypominający bunkier, gdzie powinienem szukać geocache.
Obiekt w okolicy promu © PDX

Przedzieram się przez krzaki i zaczynam szukać skrzynki. Wpierw wymacałem słoik i starałem się go wyciągnąć, co nie było łatwe. Niestety słoik nie okazał się skrzynką. Po odłożeniu starego słoika wśród krzaków zauważyłem kesza. Wymiana fantów, wpisałem się. Wziąłem figurkę aniołka, pewnie przyda się jako ozdoba na święta.
Docieram do brzegu Warty i widzę, że prom jest po drugiej stronie. Krzyczę, macham, ale żadnego ruchu nie widzę. Wcześniej wyczytałem, że prom jest czynny codziennie oprócz niedziel i świąt od 6:30 do 15:30, a byłem tu o godz. 14. Nie wiem o co chodzi, prom nie płynął do mnie. Może tablica z godzinami pracy promu jest nieaktualna i prom nie kursuje w sobotę? Nie mam pojęcia. Czekam chwilę, krzyczę i macham znowu, ale nadal zero odpowiedzi. Odpuszczam sobie przeprawę i decyduję się więc na zmianę trasy.
Prom ''Lubusz'' Kłopotowo-Witnica © PDX

Wracam przez Witnicę, tam decyduję się skorzystać z obwodnicy miasteczka. Wdrapuję się po schodkach na wiadukt, przenoszę rower przez barierkę i jadę. Mijam rondo, Netto, i docieram do znanego mi ronda, gdzie kończy się Witnica.
Dalsza droga prosto do Gorzowa. Postój w Białczu. W Łupowie spotyka mnie przykra niespodzianka - otóż odpadł pedał od roweru. Nie mogłem go przykręcić z powrotem, ani nic, więc starałem się jechać bez niego, co nie jest zbyt przyjemne. Jakoś doczłapałem się do Gorzowa.


Dane wyjazdu:
22.85 km 3.00 km teren
01:15 h 18.28 km/h:
Maks. pr.:43.07 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Staw Błotny w Gorzowie Wlkp.

Poniedziałek, 23 września 2013 · dodano: 23.09.2013 | Komentarze 1

Dziś nie miałem zbytnio ochoty na dłuższą trasę. Pogoda ponura, wietrznie i niezbyt ciepło.
Pojechałem do dziadków na os. Słoneczne, by zjeść obiad, po czym pojeździłem trochę po Gorzowie. Tempo spokojnie, nie miałem tego dnia zbyt dużo mocy.
Wspiąłem się na ul. Dobrą i skręciłem w ul. Srebrną. Jazda w terenie dość przyjemna. Przy TESCO skręcam i jadę ścieżką rowerową wzdłuż ul. Słowiańskiej.
Po zjeździe postanowiłem zahaczyć o Słowiankę, gdyż jest ukryty tam geocache. Jednak gdy znalazłem miejsce ukrycia, w pobliżu pojawiła się osoba zapewne czekająca na kogoś. Długo nie odchodziła. Nie mogłem w takich warunkach grzebać w krzakach, więc nie chciałem tracić czasu i ruszyłem dalej.
Przypomniałem sobie o stawie Błotnym przy ul. Błotnej, który minąłem podczas ostatniej masy. Postanowiłem bliżej przyjrzeć się temu miejscu.
Staw nie robi zbytnio wrażenia. Zauważyłem kilku wędkarzy i ścieżkę wokół zbiornika. Jednak nie robiłem fotorelacji, gdyż nie miałem ze sobą aparatu a bateria w telefonie wyczerpywała się. Udało mi się zrobić tylko jedno zdjęcie.
Staw Błotny w Gorzowie Wlkp © PDX

Droga powrotna pod ostrą górę (al. Odrodzenia), a potem już lajtowa.

Dane wyjazdu:
38.75 km 5.00 km teren
02:03 h 18.90 km/h:
Maks. pr.:50.73 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Geocaching Czechów - bunkier nr 1

Niedziela, 8 września 2013 · dodano: 08.09.2013 | Komentarze 2

Ostatnio pojawiła się nowa skrzynka geocaching ukryta w bunkrze w Czechowie. Okazuje się, że jest to schron, którego nie udało mi się znaleźć gdy w czerwcu szukałem fortyfikacji w okolicy Czechowa i Santoka. Dzięki skrzynce i współrzędnym, nareszcie udało mi się namierzyć obiekt.
Pogoda - ciepło, ale bardzo wietrznie. Połowa wycieczki była nieprzyjemna ze względu na jazdę pod wiatr.
Do Czechowa i z powrotem wyszłoby dość mało kilometrów, więc przedłużyłem wycieczkę i dojechałem do Różanek przez Kłodawę i Wojcieszyce. Dość męcząca jazda pod wiatr. Jadę kawałek drogą krajową nr 22 i skręcam na Wawrów. Przed zjazdem na Czechów skręcam w lewo, w drogę poleconą przez założyciela geocache.
Jest to droga polna na wzgórzu, z ładnymi widokami i kilkoma domkami jednorodzinnymi w okolicy. Po pewnym czasie rozpoznaję drogę, którą dojechałem w to miejsce w czerwcu.
Poszukiwania znów na krawędzi wzgórza, tym razem udane. Gdy byłem w tym miejscu ostatnio, nie sprawdziłem, co kryje się w pewnej niewielkiej gęstwinie. Byłem o krok od ciekawego znaleziska. Dziś jednak według wskazania GPS-u sprawdziłem gęstwinę i odnalazłem schron. Robi wrażenie. Jest to obiekt nr 1 fortyfikacji Wału Pomorskiego na odcinku Czechów.
Czechów - schron nr 1 © PDX

Wnętrze również robi wrażenie. Jest kilka pomieszczeń, po których pokręciłem się w poszukiwaniu miejsca ukrycia geocache. Jest to chyba jeden z najlepiej zachowanych schronów na odcinku Czechów. Po zwiedzeniu wnętrz odnalazłem miejsce ukrycia geocache. Kesz był lekko przysypany ziemią, niepotrzebnie brałem łopatkę.
Wyciągnąłem kulkę i schowałem kostkę. Poza tym w skrzynce była smycz oraz próbki perfumów.
Czechów - schron nr 1 - wnętrze © PDX

Czechów - schron nr 1 - wnętrze © PDX

Czechów - schron nr 1 - wnętrze © PDX

Czechów - schron nr 1 - wnętrze © PDX

Czechów - schron nr 1 - wnętrze © PDX

Po zwiedzeniu obiektu i schowaniu kesza ruszyłem w drogę powrotną. Dojechałem do wcześniej wspomnianego zjazdu na Czechów i zjechałem rozpędzając się do 50 km/h.
Pojechałem inną drogą, by sprawdzić opuszczoną sterownię o której również dowiedziałem się dzięki geocachingowi.
Gorzów Wlkp.- sterownia ujęcia wody dla zakładu Stilon © PDX

Gorzów Wlkp.- sterownia ujęcia wody dla zakładu Stilon © PDX

Odpuściłem sobie jednak szukanie tutejszej skrzynki ze względu na brak czasu. Poprzedni znalazcy pisali o nietoperzach w tym miejscu, więc to mnie tym bardziej zniechęciło.
Utwardzona droga zaprowadziła mnie do stacji kolejowej niedaleko ul. Warszawskiej. Wbiłem na asfalt i szybki powrót do domu.