Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PDX z miasta Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 12294.62 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. Opencaching PL - Statystyka dla PDX
symbole na metkachStatystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PDX.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2013

Dystans całkowity:74.44 km (w terenie 9.00 km; 12.09%)
Czas w ruchu:03:37
Średnia prędkość:20.58 km/h
Maksymalna prędkość:42.67 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:37.22 km i 1h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
35.80 km 5.00 km teren
01:40 h 21.48 km/h:
Maks. pr.:30.44 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Glinik i okolice

Środa, 6 marca 2013 · dodano: 06.03.2013 | Komentarze 1

Pogoda dziś sprzyjała, więc wybrałem się na krótką wycieczkę rowerową. Cel to Glinik, lubię tu jeździć ze względu na lasy i jezioro.
Dość ciepło się zrobiło. Temperatura maksymalna dochodziła nawet do 13 stopni. Mogłem się trochę lżej ubrać, przez co jechało się dużo lepiej. Było na tyle ciepło, że nie marzły mi ręce i rękawiczki były zbędne. Ogólnie bardzo przyjemnie mi się dziś jeździło, dużo słońca, mało chmur na niebie i słaby wiatr. Jedyny minus to szwankujący GPS w telefonie, który nie łapał poprawnego sygnału i pokazywał jakieś kosmiczne wartości.
Do Glinika dojeżdżam przez Ulim, Dzierżów, Bolemin i Orzelec. Gdy dojeżdżam do Glinika, dostrzegam coś bardzo ciekawego.
Jest to kapliczka. Niby zwykła rzecz, bardzo powszechna na wsiach, ale jednak ta była wyjątkowa. Kapliczka była umieszczona w małym przezroczystym pomieszczeniu. Drzwi były otwarte, więc wszedłem do środka. Wewnątrz było sporo ławek i ozdób. Ten obiekt zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim czymś w życiu. Kapliczka przypomniała mi wycieczkę do Rokitna we wrześniu 2012.
Pomieszczenie z kapliczką w Gliniku © PDX

Kapliczka w Gliniku © PDX

Kapliczka w Gliniku © PDX

Dalej w las i na Glinik. Drogi leśne w dość dobrym stanie. Jezioro wciąż zamarznięte.
Zamarznięte jezioro Glinik © PDX

Miałem zamiar dojechać na koniec półwyspu, lecz droga wciąż mocno zalana i sobie jednak odpuściłem.
Jezioro Glinik © PDX

Powrót do wioski inną drogą leśną. Dalej przez Maszewa do Deszczna. Miałem zamiar wrócić polami przez Karnin, lecz droga została zablokowana przez ogromne wały powstałe podczas budowy S3. Także powrót standardowy, drogą krajową nr 3.

Dane wyjazdu:
38.64 km 4.00 km teren
01:57 h 19.82 km/h:
Maks. pr.:42.67 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Jezioro Sulemińskie - okolice Mironic

Sobota, 2 marca 2013 · dodano: 02.03.2013 | Komentarze 2

Dziś wycieczka miała konkretny cel, a nie zwykłe kręcenie się. Ten cel to jezioro Sulemińskie w okolicy Mironic, o którym dowiedziałem się z ''Polski niezwykłej''.
Pogoda lepsza niż w czwartek. Bardzo dużo słońca i mało chmur na niebie. Wiatr troszeczkę słabszy, ale i tak przeszkadzał. Temperatura leciutko wyższa.
W Kłodawie zauważyłem dość ciekawy, nowy drewniany znak przy wjeździe do miejscowości. Bardzo ciekawie zrobiony.
Gmina Kłodawa wita © PDX

Dalej przez Kłodawę, później odbiłem w bok. W Mironicach wjechałem w las. I niestety droga z trzęsącego bruku, a pobocze terenowe mokre i pełne kałuż..
Po pewnym czasie zauważam dość ciekawy drogowskaz do ośrodka ''Azyl''. Ciekawie zrobiony, z łódką przy tabliczce.
Ośrodek ''Azyl'' - drogowskaz i łódka © PDX

Dalej już zamarznięte stawy i wspominany wcześniej ośrodek.
Ośrodek ''Azyl'' - tablica © PDX

Znajduję dość prostą drogę do jeziora Sulemińskiego, zwanego też jako Leśne. Jezioro jeszcze zamarznięte.
Jezioro Sulemińskie © PDX

Jezioro Sulemińskie © PDX

Przy jeziorze dość duża wiata, idealna na postój.
Wiata przy jeziorze Sulemińskim © PDX

W drodze powrotnej jeszcze zajrzałem sprawdzić ośrodek ''Azyl''. Widać już stawy rybne, też jeszcze zamarznięte.
Staw przy ośrodku ''Azyl'' © PDX

Sam ośrodek nie wyróżnia się zbytnio od innych. Kilka drewnianych domków i tyle.
Wjazd do ośrodka ''Azyl'' © PDX

Powrót przez Santocko. Niestety forma niezbyt dobra po zimie, więc prędkość i moc nie zadowalały. W Santocku znalazłem lapidarium, którego szukałem w zeszłym roku. Było tuż przy drodze. Nie wiem nawet, czemu w zeszłym roku nie zauważyłem tak oczywistego miejsca..
Lapidarium w Santocku © PDX

Lapidarium w Santocku © PDX

Wyjechałem z Santocka i pojawiłem się na terenie Gorzowa, na ulicy Mironickiej. Wpadłem na pomysł, by nakręcić krótki filmik z jazdy. Wziąłem aparat i zacząłem kręcić filmik. Jednak nie wyszło tak jak chciałem. Okazało się, że za słabo nacisnąłem guziczek w aparacie i nic nie nagrało, heh. Może innym razem nagram.
Dalszy powrót standardowy. Bardzo miło się jeździło w ostrym słońcu.