Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PDX z miasta Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 12294.62 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. Opencaching PL - Statystyka dla PDX
symbole na metkachStatystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PDX.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2012

Dystans całkowity:54.68 km (w terenie 19.38 km; 35.44%)
Czas w ruchu:03:09
Średnia prędkość:17.36 km/h
Maksymalna prędkość:47.99 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:18.23 km i 1h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
26.68 km 1.00 km teren
01:19 h 20.26 km/h:
Maks. pr.:47.99 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wawrów, Janczewo, Górki, Czechów

Środa, 26 grudnia 2012 · dodano: 26.12.2012 | Komentarze 2

W Wigilię przyszło spore ocieplenie, i z -2 ociepliło się aż do 6 stopni. Cały śnieg stopił się błyskawicznie. Dziś, w drugi dzień świąt, akurat nie odwiedzałem nikogo z rodziny, więc postanowiłem się przejechać chociaż na chwilę. Temperatura w granicach od 6 do 9 stopni, rano nawet słońce świeciło, ale zakryły je chmury. Choć plus był taki, że nie było pełnego zachmurzenia. Można było dostrzec skrawki błękitnego nieba, które zwykle trudno zobaczyć w zimowych miesiącach. Nie mogłem pozwolić sobie na zbyt długą przejażdżkę, gdyż dzień krótki, a ja ogarnąłem się dość późno. Głównym celem było sprawdzenie nowej ścieżki rowerowej na ulicy Podmiejskiej, której zdjęcia widziałem na Facebooku.
Od razu po wyjechaniu czuć wytchnienie od mrozu. Licznik normalnie działa, amortyzatory też, ziemia nie zmrożona, więc jechało się wygodnie. Tylko w terenie sporo błota, ale wycieczka to głównie drogi asfaltowe.
Przekraczam most nad Wartą, jadę Podmiejską i znajduję nowy odcinek ścieżki rowerowej. Jest super, dwukierunkowa asfaltowa ścieżka, oddzielona od jezdni małym krawężnikiem. Oby było takich więcej. Miło się nią jechało, choć prowadziła do granicy miasta, dalej już nie.
Gorzów Wlkp. - ścieżka rowerowa przy ul. Podmiejskiej © PDX

Dalej szosą przez Wawrów, Janczewo. Skręciłem w kierunku Górek. Tam ostry zjazd. Podczas mrozów niestety nie mogłem sobie pozwolić na rozpędzanie się, gdyż istniało duże ryzyko poślizgu. Dziś na szczęście na luzie się rozpędziłem. Osiągnąłbym 50 km/h, tylko że na dole zjazdu był ostry zakręt, więc musiałem wyhamować.
Lubię Górki ze względu na ładne widoki wzgórz. Jednak zimową porą nie jest tak ładnie, gdy trawa i zarośla są ciemnożółte, ponure. Zdecydowanie wolę letnie krajobrazy.
Górki © PDX

Dalej zmierzam na Czechów. Jadę sobie ścieżką rowerową blisko warty, aż nagle dostrzegam coś w zaroślach obok jezdni. Postanawiam to sprawdzić. Okazało się, że znalazłem bunkier. Jest to fortyfikacja Wału Pomorskiego nr 3 - odcinek Czechów. Byłem już w Czechowie wiele razy, lecz dopiero dziś udało mi się znaleźć ten bunkier. Może i znajdę więcej w przyszłości. Takie bunkry zwykle są dobrze ukryte.
Bunkier w Czechowie © PDX

Bunkier w Czechowie © PDX

Bunkier w Czechowie © PDX

Dalszy powrót standardowy. Dobrze, że dzień się już wydłuża. Jeszcze trochę i wrócę do długich tras :)


Dane wyjazdu:
11.62 km 2.00 km teren
00:50 h 13.94 km/h:
Maks. pr.:29.55 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Świąteczna Masa Krytyczna

Sobota, 22 grudnia 2012 · dodano: 22.12.2012 | Komentarze 3

Jakiś miesiąc temu dowiedziałem się o wydarzeniu zwanym jako ''Świąteczna Masa Krytyczna'' w Gorzowie Wlkp. Jest to przejazd dużej grupy rowerzystów przez miasto. Jednak ze względu na zbliżające się święta, na akcję trzeba było założyć czapkę mikołajową. Były też wcześniej akcje tego typu w Gorzowie, ale nie miałem zbytnio ochoty wtedy jechać. Dziś mi się zachciało zobaczyć jak to wszystko wygląda. Trasa krótka, więc nie zamarznę. Mróz ok. -3 st. Wcześniej była odwilż, cały śnieg stopniał, więc raczej nie będzie problemów z jazdą.
Pojechałem na miejsce zbiórki (pod katedrę) z kolegą Damianem. Na początku mało było rowerzystów, ale z czasem na miejsce przyjeżdżało coraz więcej osób. W masie wzięły udział w sumie 63 osoby.
Jeszcze nigdy na bloga nie wrzuciłem żadnej swojej fotki. Tak więc wrzucam teraz :)
PDX przed Masą Krytyczną © PDX

Spośród ludzi byli także tacy z kompletnym strojem św. Mikołaja.
Świąteczna Masa Krytyczna - Gorzów Wlkp. © PDX

Świąteczna Masa Krytyczna - Gorzów Wlkp. © PDX

Jakieś 10-15 minut po 12 ruszyliśmy. Trasa była zabezpieczona przez policję. Bardzo się fajnie jechało tak na luzie, bez żadnych samochodów na trasie. Jednak był troszkę tłok i tempo było dość wolne. Trasa wiodła m.in. koło teatru, koło starych murów i przez most staromiejski. Mróz trochę dawał w kość, palce trochę przymarzły pomimo noszenia rękawiczek. Czas minął dość szybko. Po powrocie na miejsce zbiórki grupa się rozłączyła, każdy pojechał w swoją stronę. Bardzo fajne przeżycie :) Trochę żałuję, że nie wziąłem udziału w poprzednich masach. Ale w następnym roku na pewno się pojawię.
Po Świątecznej Masie Krytycznej © PDX

Odprowadziłem jeszcze kumpla i postanowiłem jeszcze trochę się przejechać. Wydłużyłem drogę powrotną o jazdę po wałach.
Kanał Ulgi - Gorzów Wlkp. © PDX

Jestem zadowolony, że wziąłem udział w tym wydarzeniu :) Pozdrower.

Dane wyjazdu:
16.38 km 16.38 km teren
01:00 h 16.38 km/h:
Maks. pr.:31.44 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Krótko, zimowo i terenowo

Sobota, 8 grudnia 2012 · dodano: 08.12.2012 | Komentarze 1

W listopadzie jakoś mało było miałem okazji wyjścia na rower. Dzień krótki, więc jazda w dni robocze odpadała. A w weekendy niestety zawsze był jakiś problem - najpierw kontuzja nogi, potem zła pogoda oraz mocne przeziębienie. Niestety już na początek grudnia spadł śnieg i rozpoczęły się całodobowe mrozy. Ja jednak bardzo tęskniłem za jazdą na rowerze i nie mogłem już wytrzymać. Nigdy jeszcze nie jeździłem w śniegu i mrozie. Postanowiłem wyrwać się na godzinkę i sprawdzić, jak to jest.
Ubrałem się ciepło i wyruszyłem. Kręciłem dużo po terenowych drogach, głównie wały. O dziwo jechało po śniegu jechało się lepiej, niż przypuszczałem. W sumie to warstwa śniegu jest jeszcze cienka, więc zawsze może być gorzej. Zauważyłem, że liczby na liczniku wolno się zmieniają, to pewnie od mrozu. Amortyzatory też gorzej pracowały. Ale poza tym wszystko sprawne. Prędkość oczywiście niższa przez jazdę głównie po śniegu i zwiększoną ostrożność.
Jechałem wpierw tuż obok kanału Ulgi. Drzewa bez liści, pokryte szadzią, więc widoki bardzo ładne. Dobrze, że wziąłem aparat.
Wał w Gorzowie Wlkp. zimą © PDX

Wał w Gorzowie Wlkp. zimą © PDX

Okrążyłem staw i wjechałem w ul. Wał Poprzeczny.
Gorzów Wlkp. - ul. Wał Poprzeczny © PDX

Dojechałem do skrzyżowania z ul. Fabryczną i zacząłem się wracać.
Gorzów Wlkp. - okolice ul. Fabrycznej © PDX

Postanowiłem pojechać jeszcze dalej. Co prawda po ubitym śniegu nawet dobrze się jechało, ale jak już było go więcej, to nie było tak fajnie. Zamarznięte kałuże były niewidoczne - czasami słyszałem trzaśnięcia lodu pod kołami. Dojechałem do końca kanału Ulgi.
Zamarznięty Kanał Ulgi w Gorzowie Wlkp. © PDX

Zamarzniętych kałuż pełno, trudno było je czasem wykryć. Na szczęście dużo śniegu nie było, więc jakoś starałem się je omijać.
Gorzów Wlkp. zimą © PDX

Pojechałem jeszcze dalej, mimo dokuczliwego mrozu. Przejechałem przez tunel pod S3. Bardzo przyjemne uczucie czuć asfalt pod warstwą śniegu.
Mijam kilka gospodarstw, kilka psów było spuszczonych, ale jakoś żaden nie miał ochoty mnie gonić. Dojechałem do najbliższej wioski, jaką jest Niwica. Pojechałbym chętnie dalej, lecz mróz dawał mi się we znaki. Zmrożone stopy oraz pełno spowalniającego śniegu na drodze. Poza tym wkrótce robi się ciemno. Tak więc poczytałem miejscową tablicę ogłoszeń i ruszyłem w drogę powrotną.
Niwica zimą © PDX

Okolice Niwicy © PDX

Droga powrotna bardzo podobna. Nie obyło się bez poślizgu przy chwili pędzenia i lekkiej, niegroźnej gleby :) Trzeba się przyzwycajać do zimowych warunków. Zmrożony wróciłem do domu. Nawet nieźle jechało się po śniegu. W tym roku planuję też udział w gorzowskiej Świątecznej Masie Krytycznej.