Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PDX z miasta Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 12294.62 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. Opencaching PL - Statystyka dla PDX
symbole na metkachStatystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PDX.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2013

Dystans całkowity:61.53 km (w terenie 15.00 km; 24.38%)
Czas w ruchu:03:21
Średnia prędkość:18.37 km/h
Maksymalna prędkość:42.67 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:30.76 km i 1h 40m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
16.43 km 15.00 km teren
01:03 h 15.65 km/h:
Maks. pr.:25.79 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Krótko, zimowo i terenowo - cz. II

Czwartek, 17 stycznia 2013 · dodano: 17.01.2013 | Komentarze 1

Długa i mocna odwilż niestety się skończyła i wróciły mrozy wraz z masą śniegu. Jednak nie chciałem całkowicie odpuszczać sobie jazdy rowerem, więc wybrałem się na krótką przejażdżkę w terenie, po śniegu - podobnie zrobiłem w grudniu. Przejażdżka po mało uczęszczanej przeze mnie terenowej ulicy - Wał Śluzy. Jak wyjeżdżałem, to była lekka odwilż - 1 stopień, lecz w trakcie jazdy szybko się ochłodziło do temperatury poniżej zera. Niebo nie było całkowicie zachmurzone, trochę się przejaśniało, więc przejażdżka nie była ponura.
Na wale dość dużo śniegu. Jechało się dość ciężko, gorzej niż podczas ostatniej terenowej przejażdżki po śniegu. Prędkość dość powolna, lecz zdarzały się odcinki, na których można było chwilowo przyspieszyć. Wyjechałem kawałek za granice miasta Gorzowa. Nie miałem zbytnio ochoty na dłuższą wycieczkę, więc jak licznik wskazał 8 km, to się wróciłem. Dobrze, że dzień się wydłuża i o 16 jest jeszcze jasno. Cierpliwie czekam na wiosnę...
Gorzowskie zimowe krajobrazy © PDX

Wał Śluzy - Gorzów Wlkp. © PDX

Zimowy krajobraz okolic Gorzowa © PDX

Okolice Gorzowa - zimowe pola © PDX

Zimowe okolice Gorzowa © PDX


Dane wyjazdu:
45.10 km 0.00 km teren
02:18 h 19.61 km/h:
Maks. pr.:42.67 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Bogdaniec i okolice

Sobota, 5 stycznia 2013 · dodano: 05.01.2013 | Komentarze 2

No i nadszedł czas na pierwszą wycieczkę rowerową w 2013 roku. Zima nadal odpuszcza, więc śnieg i mróz w ogóle nie dokucza. Poprzednie dni były jeszcze z silnym deszczem, ale dziś wyszło słońce i to zachęciło mnie do jazdy. Postanowiłem przejechać się po wioskach na południe od Bogdańca, dawno tu nie kręciłem, ostatnio w 2011 r. Nic zbytnio ciekawego tu nie ma, lecz lubię sobie czasem pokręcić po miejscach, w których dawno nie byłem.
Wyjeżdżam z Gorzowa, jadąc w kierunku zachodnim. Dojeżdżam do Wieprzyc i znajduję most nad S3. Ładny widok. Można było dostrzec most nad Wartą.
Droga ekspresowa S3 - Wieprzyce © PDX

Dalej taka wiejska sielanka, dużo pól, domy luźno rozmieszczone. Od czasu do czasu przydrożny krzyż. Drogi asfaltowe były pełne dziur zalanych wodą. Mijam wioski Jeżyki i Jasiniec i korzystam z wiejskiego chilloutu. Lecz niestety czasem wiatr mocno dokuczał. Ale w sumie zawsze mogło być gorzej.
W Chwałowicach z daleka można dostrzec kościół, który zbytnio się nie wyróżnia od pozostałych.
Chwałowice (w tle kościół i cmentarz) © PDX

Dalej skręcam w lewo i przejeżdżam przez Włostów. Po pewnym czasie docieram do Krzyszczyny.
Rzeczka w Krzyszczynie © PDX

W tej miejscowości spotkała mnie niespodzianka. Miałem skręcać w kierunku Bogdańca i zauważyłem wyremontowaną, nowiutką drogę w idealnym stanie. Fajnie, że dbają o drogi w lubuskiem.
Nowa droga Krzyszczyna-Bogdaniec © PDX

Niestety nie było zbyt wiele radości z jazdy nowiutką drogą, gdyż wiatr dokuczał jak cholera. Ale chociaż nie było dziur wypełnionych wodą.
Mijam Jeniniec i Kwiatkowice i dojeżdżam do Bogdańca. W końcu wiatr nie dokuczał aż tak bardzo. Niestety zimą mam gorszą formę w porównaniu do tej letniej i nie mogłem jechać zbyt szybko. Do domu wróciłem już standardowo, przez Jenin i Łupowo.