Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PDX z miasta Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 12294.62 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. Opencaching PL - Statystyka dla PDX
symbole na metkachStatystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PDX.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
32.01 km 5.00 km teren
01:58 h 16.28 km/h:
Maks. pr.:29.20 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Geowkurwing

Sobota, 14 lutego 2015 · dodano: 15.02.2015 | Komentarze 1

Połowa lutego, a pogoda już przypomina przedwiośnie. Słonecznie i prawie bezchmurnie już 3 dzień z rzędu. Trzeba więc zrobić wycieczkę rowerową, bo ostatnio bardzo mało jeżdżę.
Na oficjalnej stronie geocachingu pojawiło się ostatnio sporo nowych skrzynek. Jedna z nich podobno jest nietypowa i ma ciekawy mechanizm wyciągania. Dziś podjąłem się 3 skrzynek, wszystkie ukryte są w okolicach Santoka.
Coś cienko z formą, trzeba zacząć więcej jeździć. Mam nadzieję, że taka pogoda utrzyma się jak najdłużej, bo bardzo zachęca do wyjścia na rower.
Z Gorzowa wyjeżdżam ulicą Podmiejską, przejeżdżam przez Wawrów i zaczynam myśleć o pierwszym keszu.
Początkowo staram się trafić na miejsce odbijając w bok od szosy, ale wszędzie bezdroża i krzaczory. Z mapy widać, że skrzynka znajduje się blisko drogi leśnej. Żeby do niej trafić, wpierw muszę dojechać do Janczewa. Taki dojazd okazał się najlepszy.
Droga leśna doprowadziła mnie do granicy między lasem, a polem.
Pola niedaleko Janczewa
  • Pola niedaleko Janczewa © PDX
Podążam wzdłuż tej granicy po ścieżce pełnej błota. Współrzędne doprowadzają mnie do miejsca niedaleko ambony myśliwskiej. Rower zostawiam przy ambonie, a ja idę w głąb lasu. Czas na keszowanie, które okazało się godziną męki.
Znajduję nietypowy mechanizm wyciągania skrzynki - jest to rączka w ziemi.
Rączka - geocache
  • Rączka - geocache "Janczewo forest" © PDX
Ciągnę zgodnie z instrukcją, ale... nie daję rady. Trzeba mieć naprawdę sporo siły, żeby to pociągnąć. Męczę się i męczę, jęczę, nic, zero postępu w keszowaniu. W końcu daję ze swoich sił wszystko i czuję, że coś się dzieje. Sznurek coraz dłuższy, jest w końcu zadowolenie po długiej męce. Ostatecznie przychodzi koniec ciągnięcia... urwałem sznurek. NOSZ CHOLERA! Jeszcze nigdy tak się nie wkurwiałem przy keszowaniu. 
Zepsułem kesza :c
  • Zepsułem kesza :c © PDX
Mimo wszystko dalej jakoś próbuję wyciągnąć pojemnik. Udaje mi się wyciągnąć rurę, przez którą przechodził sznurek. Reszta sznurka siedzi głęboko w ziemi. Próbuję się tam jakoś dokopać, ale nie daję rady. Przydałaby się łopatka. Niestety odpuszczam. Ktoś miał przesadzony pomysł z tym keszem. Geocaching Strongman :p
Wracam do Janczewa i jadę w kierunku Gralewa. W Gralewie odbijam w bok. Kolejny cel to geocache ukryty przy baszcie santockiej. Akurat w tym miejscu znalazłem pierwszego kesza w moim życiu, był to czerwiec 2011 roku. Ktoś założył kolejnego kesza w tym samym miejscu całkiem niedawno.
Sporo błota. Docieram do santockiej baszty. W tym samym momencie co ja, na miejsce z innej strony przyszły 2 niemieckie turystki. Usiadłem na ławce i czekałem aż pójdą, by zacząć keszowanie. W tym czasie podziwiały panoramę okolic Santoka. Widoki przepiękne. Jest to jedno z moich ulubionych miejsc w okolicy.
Santocki krajobraz
  • Santocki krajobraz © PDX
Turystki poszły, więc pora na szukanie. Tym razem poszło dość łatwo.
Geocache
  • Geocache "Tower" na tle santockiej baszty © PDX
Zjeżdżam w dół i jadę w kierunku zachodnim. Grzejące słońce i jazda z wiatrem. Przyjemnie się jechało.
Czas na kolejną skrytkę. Akurat w tym samym miejscu również jest skrzynka z opencachingu, tak jak w przypadku baszty santockiej. 
Bardzo ciekawie ukryta. Mikromagnetyk na sznurku. A sznurek przywiązany do gałęzi, która zamocowana została wewnątrz bunkra, blisko okna. Ciekawy pomysł. 
Kolejny geocache
  • Kolejny geocache © PDX
Ciekawy geocachingowy pomysł
  • Ciekawy geocachingowy pomysł © PDX
Okazało się jednak, że to nie koniec. Wewnątrz była kartka z wiadomością, że należy kierować się w kierunku Santoka. Były podane konkretne współrzędne kolejnego etapu. Mi się jednak nie chciało cofać. Mam na razie dosyć szukania. Zrobiłem zdjęcie kartki ze współrzędnymi i zaliczę ten etap kiedy indziej.
Dalszy powrót standardowy. Wycieczka może niedaleka, ale przez pierwszą skrzynkę zajęła naprawdę sporo czasu.



Komentarze
Robak88
| 10:09 poniedziałek, 16 lutego 2015 | linkuj Fikuśne kesze. Nigdy nie ciągnie się na siłę, trzeba sposobem :p
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sasie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]