Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PDX z miasta Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 12294.62 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. Opencaching PL - Statystyka dla PDX
symbole na metkachStatystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PDX.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
21.21 km 1.00 km teren
01:47 h 11.89 km/h:
Maks. pr.:37.92 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mikołajkowa Masa Rowerowa i powrót w ulewie

Sobota, 20 grudnia 2014 · dodano: 21.12.2014 | Komentarze 0

Dziś odbyła się kolejna Masa. Tym razem organizatorzy odeszli od nazwy "Masa Krytyczna" zastępując ją "Masą Rowerową". Powodem jest to, że pierwsza nazwa ma więcej wspólnego z fizyką, niż z rowerami.
Masy zwykle nie są organizowane w miesiącach zimowych, ale tym razem pojawiło się wydarzenie podobne do tego 2 lata temu, czyli krótka Masa w czapkach mikołajowych.  Właśnie pierwsza Masa, na której kiedykolwiek byłem, to masa tego typu. Wziąłem czapkę św. Mikołaja i wybrałem się na miejsce zbiórki, czyli tradycyjnie Plac Katedralny.
Pogoda właściwie do zimy nie podobna, temperatura w okolicach 7 stopni, ale bardzo silny wiatr.
Na miejscu zbiórki spotykam kumpla którego widuję na prawie każdej masie - Eryka. Przyjechały oczywiście media, czyli radio i telewizja. Dużo ludzi nie było. Tym razem jechaliśmy bez obstawy policji, więc stosowaliśmy się do zasad ruchu drogowego.
Trasa była krótka ze względu na porę zimową. Główne ulice to Warszawska i Sikorskiego oraz okolice tych ulic. Spokojny przejazd, szybko zleciał, nic szczególnego się nie wydarzyło, trasa dość krótka, czułem niedosyt.
Po Masie odprowadziłem kumpla na os. Słoneczne. Eryk nie miał zbytnio ochoty jechać pod wiatr, więc dużą część trasy przeszliśmy na pieszo, dlatego taka niska średnia.
Po odprowadzeniu towarzysza czułem pewien niedosyt. Postanowiłem wrócić do domu okrężną drogą.
Podjazd - ul. Olimpijska i dojechałem do okolic Tesco na Myśliborskiej. Dalej zjazd w kierunku Słowianki. Początkowo lekko kropiło, ale chwila moment i zaskoczyła mnie niespodziewanie ostra ulewa. Masakra.
Dalszy powrót to Al. Odrodzenia i Most Lubuski. Ostro przemokłem, a ciuchy i rower trochę się ubłociły. Ale ogólnie wycieczka udana.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa atorz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]