Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PDX z miasta Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 12294.62 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. Opencaching PL - Statystyka dla PDX
symbole na metkachStatystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PDX.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
58.08 km 4.00 km teren
02:58 h 19.58 km/h:
Maks. pr.:39.36 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rajd rowerowy "Przez Polskę dla polskich hospicjów" -odcinek gorzowski

Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 15.06.2014 | Komentarze 1

Pojawił się bardzo ciekawy pomysł na wycieczkę rowerową. Nareszcie miałem okazję wziąć w wydarzeniu rowerowym innym niż Masa Krytyczna. To wydarzenie to krótki odcinek rajdu rowerowego "Przez Polskę dla polskich hospicjów". Cała trasa obejmuje około 1000 kilometrów i prowadzi ze Szczecina do Krakowa. Rajdowcy odwiedzają różne hospicja w Polsce, przekazując im wartościowy sprzęt medyczny.
Dziś drugi dzień rajdu, gdzie rowerzyści jadą w kierunku Gorzowa. Z fanpage "Rowerowy Gorzów" na facebooku dowiedziałem się, że rowerzyści docierają o 15:00 do Lubiszyna, gdzie spotykają się z rowerzystami z Gorzowa i okolic. Tradycją rajdu jest to, że rowerzyści z miasta, do którego w danym dniu zmierza rajd, wyjeżdżają gościom naprzeciw. Uczestnicy rajdu następnie jadą z Lubiszyna do Gorzowa. Postanowiłem więc dołączyć do tego wydarzenia.
Pogoda wręcz idealna, wiatr nie dokuczał, okolice 20 stopni i przyjemne słońce.
Jest to kolejna wycieczka z Łukaszem. O 13 umówiliśmy się pod Tesco na Słowiańskiej, po czym ruszyliśmy w drogę. Jechaliśmy drogą wojewódzką prowadzącą do Dębna. Łukasz trzymał nawet spoko tempo, zdecydowanie lepsze od tego podczas ostatnich wycieczek z nim.
Przed Wysoką odbiliśmy w las. Rodzina Łukasza mieszka w Wysokiej, więc pojechaliśmy skrótem, by ich odwiedzić.
Staw - okolice Wysokiej
  • Staw - okolice Wysokiej © PDX
Dojechaliśmy do gospodarstwa, gdzie mieszkają dziadkowie i wujek Łukasza. Mieszkający tam pies ostro mnie podrapał, ciągle chciał się bawić. Wuj Łukasza lubił z nami gadać o rowerach.
No ale czas goni, trzeba zdążyć do Lubiszyna na 15. Ruszyliśmy więc dalej w drogę.
Po drodze jeszcze czekał na nas geocache założony przez Robaka88. Kesz został ukryty już jakiś czas temu, ale pierwotny pojemnik zaginął. Kesz był niedostępny bardzo długo, ale w końcu nadszedł czas, by go odnaleźć. Odkryłem tą miejscówkę jakiś rok temu i fajnie, że pojawił się tu geocache. Znaleźliśmy pojemnik bez problemu.
Drzewo z figurką św. Huberta
  • Drzewo z figurką św. Huberta © PDX
Łukasz przy drzewie z figurką św. Huberta
  • Łukasz przy drzewie z figurką św. Huberta © PDX
Wyjeżdżamy z zarośli i drogą leśną jedziemy w kierunku Lubiszyna. Czas goni. W lesie wybiła 15. Miałem wątpliwości, że jak już dojedziemy do Lubiszyna, to nie spotkamy cyklistów.
Udało się jednak zdążyć przed odjechaniem cyklistów, dojechaliśmy tu o 15:10. Sporo uczestników rajdu w biało-czerwonych strojach, jednak nie udało się zauważyć żadnych gości z Gorzowa i okolic. Wyróżnialiśmy się więc spośród uczestników w jednolitym ubraniu.
Lubiszyn - zlot uczestników V rajdu
  • Lubiszyn - zlot uczestników V rajdu "Przez Polskę dla polskich hospicjów" © PDX
Lubiszyn - zlot uczestników V rajdu
  • Lubiszyn - zlot uczestników V rajdu "Przez Polskę dla polskich hospicjów" © PDX
Spotkaliśmy też panią, która była zdziwiona małą ilości gości z Gorzowa i okolic. Otrzymaliśmy wizytówki dotyczące rajdu.

  • "Rowerem dla polskich hospicjów" - wizytówka © PDX

  • "Rowerem dla polskich hospicjów" - wizytówka © PDX
Lubiszyn - zlot uczestników V rajdu
  • Lubiszyn - zlot uczestników V rajdu "Przez Polskę dla polskich hospicjów" © PDX
Od jednej z uczestniczek rajdu dowiedzieliśmy się, że wizytówki te można sobie włożyć między szprychy na pamiątkę. Fajny patent.
Wizytówka rajdowa jako
  • Wizytówka rajdowa jako "tuning" © PDX
Poczekaliśmy chwilę i dojrzeliśmy gości z Gorzowa. Jednak nadal było nas, miejscowych mało. Łącznie ze mną i Łukaszem 6 osób z Gorzowa i okolic. 4 mężczyzn i 2 kobiety. A normalnych uczestników rajdu było około dwudziestu.
PDX w Lubiszynie
  • PDX w Lubiszynie © PDX
Łukasz w Lubiszynie
  • Łukasz w Lubiszynie © PDX
Gdy Łukasz zasiedział się w sklepie, uczestnicy rajdu zaczęli powoli wyruszać. Myślałem, że się nie wyrobi, ale w końcu zdążył i wszyscy razem ruszyliśmy.
Z Lubiszyna wyjechaliśmy do Tarnowa. Tempo dość mocne, większość ludzi miała rowery z większymi kołami i węższymi oponami ( crossowe, trekkingowe, szosowe) więc na moim góralu trochę trzeba było siły włożyć, by się utrzymać. Ale tempo dla mnie było akurat, nie narzekałem. W takim towarzystwie bardzo miło się jechało, przez co miałem jakoś więcej siły na jazdę.
Przejazd szybko rozdzielił się na 2 grupy - szybsi wygnali na przód, a wolniejsi zostali w tyle. Niemalże cały czas byłem na tej samej pozycji.
V rajd rowerowy
  • V rajd rowerowy "Przez Polskę dla polskich hospicjów" - okolice Tarnowa © PDX
Według opisów, które czytałem przed wycieczką było podane, że trasa będzie prowadziła przez Lubno, jednak pojechaliśmy inaczej, standardowo szosą przez Wysoką i Baczynę.
V rajd rowerowy
  • V rajd rowerowy "Przez Polskę dla polskich hospicjów" - okolice Wysokiej © PDX
Za Baczyną zrobiliśmy postój, by odpocząć i poczekać na ludzi, którzy zostali w tyle.
Dojechaliśmy do Gorzowa. Postój przy Faurecii, która jest patronem rajdu. Uczestnicy zrobili sobie tam zdjęcie.
Na Słowiańskiej znowu się zatrzymaliśmy, okazało się, że jedna z uczestniczek miała mały wypadek i zdarła sobie łokieć.
Dalej jechaliśmy ścieżką rowerową koło Tesco, a następnie Słowianki, dalej przez Park Słowiański, po czym ostry podjazd na Alejach Odrodzenia.
Po pokonaniu podjazdu hospicjum było już bardzo blisko. Udaliśmy się więc na ul. Stilonową. To już koniec drugiego dnia rajdu dla uczestników. Jeszcze sporo im zostało do Krakowa.
Hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wlkp. - koniec rajdu
  • Hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wlkp. - koniec rajdu © PDX
Hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wlkp. - koniec rajdu
  • Hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wlkp. - koniec rajdu © PDX
Wszyscy zostawili rowery na terenie hospicjum. Tam czekał na wszystkich miły poczęstunek. Dużo wody, kawa, herbata, ciasteczka, a kawałek dalej budka z grochówką. Spróbowałem więc wszystkiego po trochu. Potem poczekaliśmy z Łukaszem na oficjalne wręczenie sprzętu medycznego dla hospicjum św. Kamila.
Wręczenie sprzętu medycznego dla hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wlkp
  • Wręczenie sprzętu medycznego dla hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wlkp © PDX
Był to koncentrator tlenu i ssak.
Wręczenie sprzętu medycznego dla hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wlkp
  • Wręczenie sprzętu medycznego dla hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wlkp © PDX
Zostaliśmy jeszcze chwilę i zawołano mnie, Łukasza i pewnego mężczyznę z Gorzowa na środek. Otrzymaliśmy dyplomy za krótki udział w rajdzie na odcinku 18 kilometrów. Czwartemu gościowi nie chciało się czekać i zwinął się wcześniej, przez co nie dostał dyplomu. Kobiety z Gorzowa otrzymały dyplomy przed nami.
Uczestnicy rajdu zaczęli zwiedzać hospicjum, a ja z Łukaszem pożegnaliśmy się i ruszyliśmy w swoje strony. Odprowadziłem go, po czym ruszyłem do domu.
Bardzo fajna wycieczka o szczytnym celu, miłe towarzystwo, fajne wspomnienia. Chętnie bym wziął udział w następnym rajdzie tego typu.










Komentarze
Robak88
| 18:22 poniedziałek, 16 czerwca 2014 | linkuj Wiedziałem o tym rajdzie i nawet był plan, aby się tam wybrać. Jednak zobaczyłem, że dużo osób napisało na FB, że ich nie będzie i tak myślałem, że mało osób się zamelduje w Lubiszynie. Ostatecznie wybrałem Wawrów i tak w domu byłem przed 15. Szkoda, bo była szansa się spotkać.

Co do kesza to myślę, że teraz jest dobrze ukryty i nikt postronny tam nie będzie grzebać.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nekzz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]