Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PDX z miasta Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 12294.62 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. Opencaching PL - Statystyka dla PDX
symbole na metkachStatystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PDX.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
62.13 km 8.00 km teren
03:07 h 19.93 km/h:
Maks. pr.:42.67 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ruiny zamku w Karsku - geocaching

Sobota, 10 maja 2014 · dodano: 10.05.2014 | Komentarze 1

Pogoda ostatnio nie sprzyjała jeździe. Deszcze, ochłodzenie i silne wiatry. Dziś jednak groźnych chmur nie było widać, więc postanowiłem gdzieś pojechać.
Jakiś czas temu pojawił się nowy geocache, który został ukryty w ruinach zamku w Karsku. Postanowiłem się wybrać po kesza i po raz drugi odwiedzić to ciekawe miejsce.
Dziś dość wietrznie, zachmurzenie raczej duże, ale można było zobaczyć skrawki czystego nieba. Na szczęście wiatr nie przeszkadzał aż tak, bo przez większą część trasy odczuwałem go od boku. Chłodniej niż podczas poprzednich wycieczek, więc musiałem trochę cieplej się ubrać.
Dojazd do Karska przez Kłodawę i Łubiankę, gdzie skręcam w lewo. Jechałem drogą asfaltowa przez las, po czym poczułem wiejski smród i stwierdziłem, że Karsko jest blisko.
Przy kościele skręcam, by dotrzeć do ruin. Następnie szukam odpowiedniego wejścia, którego współrzędne zostały podane na stronie o keszu. Przeprawa przez bardzo wysokie krzaki, dobrze że miałem długie spodnie i bluzę z długim rękawem.
Znajduję odpowiednie wejście i wchodzę do wnętrza ruin, po czym skręcam i pojawiam się w pomieszczeniu, gdzie powinien znajdować się kesz. Nie miałem problemu ze znalezieniem, skrzynka znajdowała się w najbardziej rzucającym się w oczy miejscu.
Niestety zorientowałem się, że bateria w aparacie jest wyczerpana, więc musiałem robić zdjęcia telefonem.
Ruiny zamku w Karsku i geocache
  • Ruiny zamku w Karsku i geocache © PDX
W keszu znalazłem 2 certyfikaty, jednak nienumerowane, numerowane były tylko dla 3 pierwszych znalazców. Zarówno certyfikaty, jak i logbook były bardzo ciekawie wykonane. Musiałem zrobić im zdjęcie. Podobne do tych, co znajdują się w keszach w Czechowie. 
Geocache w Karsku - logbook i certyfikaty
  • Geocache w Karsku - logbook i certyfikaty © PDX
Wrzuciłem starą monetę i wyjąłem długopis. Schowałem kesza i wróciłem do roweru. Więcej zdjęć nie robiłem, gdyż mam już sporą fotorelację z tego miejsca, znajduje się ona we wcześniejszym wpisie.
Droga powrotna troszeczkę inna, pojechałem w kierunku Parzeńska gruntowymi drogami. W lesie dość mokro, ale jechało się całkiem dobrze mimo sporej ilości kałuż.
Dojechałem do Stawna, po czym dalsza jazda po lesie i pojawiłem się pod Łubianką. Dalej prosto drogą wojewódzką w kierunku Gorzowa. Niestety w Kłodawie telefon padł, podobnie jak wcześniej aparat, przez co nie mogę opublikować śladu GPS.
Dalszy powrót standardowy.



Komentarze
PaniMaga | 20:08 piątek, 16 maja 2014 | linkuj Logbook podobny bo robiony przez tego samego autora, na tej samej bazie hehe. Bo Ogi to leń jest patentowany i dostaje logbooki ode mnie:))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa laprz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]