Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PDX z miasta Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 12294.62 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. Opencaching PL - Statystyka dla PDX
symbole na metkachStatystyki zbiorcze na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PDX.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
30.30 km 1.00 km teren
01:26 h 21.14 km/h:
Maks. pr.:33.08 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Maszewo - gra terenowa

Środa, 23 października 2013 · dodano: 23.10.2013 | Komentarze 2

Dzisiejsza wycieczka krótka, ale z konkretnym celem. Otóż dowiedziałem się o wielu grach terenowych w województwie lubuskim. Szczegóły tutaj. Tablicę dotyczącą tego projektu znalazłem w Lubnie podczas wycieczki na wieżę widokową. Z tablicy mało się dowiedziałem o zasadach gry. Dopiero po przeszukaniu internetu znalazłem wyżej wymienioną stronę i dowiedziałem się o ciekawych grach terenowych. Gry przeznaczone do wędrówek pieszych, opisują wędrówkę w formie wiersza. Po drodze należy uzupełnić luki, by odkryć hasło potrzebne do odnalezienia skarbu z pamiątkową pieczątką. Ciekawy projekt.
Wybrałem sobie grę terenową dotyczącą Maszewa koło Deszczna - Wielka wyprawa po małym Maszewie i postanowiłem ją przejść. Wydrukowałem kartkę z opisem wędrówki, którą można w wygodny sposób złożyć na 3 części. Kilka haseł było na tyle prostych i oczywistych, że wypełniłem je jeszcze przed wycieczką. Wziąłem kartę pracy i wyruszyłem w trasę.
Pogoda ciepła, nawet 20 stopni. Pochmurno. Wiatr raczej nie przeszkadzał.
Do Maszewa chciałem początkowo dojechać inną drogą. Chciałem pojechać ul. Kobylogórską, ale niestety tam remont i musiałem skorzystać z głównej drogi.
Potem jeszcze inny pomysł, by pojechać inaczej. Myślałem, że tuż obok budowanego odcinka S3 jest droga, którą dojadę do Maszewa. Zjechałem w bok na Karnin, by się przekonać. Niestety znów się zawiodłem. Droga obok S3 szybko się kończy (można nią dojechać do zabudowań Karnina) i dalej jest sterta piachu bez żadnego śladu drogi. No cóż, musiałem się znów cofnąć i pojechać normalną drogą do Maszewa.
A więc drogą krajową nr 3 dojechałem do Deszczna, po czym odbiłem w bok na Maszewo.
Przy Kotłowni Pomysłów zauważyłem tablicę o grach terenowych, w tym miejscu rozpoczyna się gra w Maszewie.
Mapa gier terenowych - tablica w Maszewie © PDX

Maszewo - Kotłownia Pomysłów © PDX

Wyjmuję kartę pracy i rozpoczynam przygodę. Spisuję nazwę ulicy, z której następnie korzystam. Później przy mostku skręcam w kolejną ulicę, której nazwa również jest potrzebna do hasła. Następnie uzupełniam na karcie treść tabliczki umieszczonej przy ujęciu wody oraz nazwę ulicy tuż obok. Po wykonaniu tych czynności mam już prawie całe hasło poza jedną literą, którą oczywiście udało mi się bez problemu uzupełnić. Opis prowadzi jeszcze dalej, gdzie są 3 luki. 2 z nich uzupełniłem bez problemu w domu. Ta właśnie jedna litera pochodziła z 3 luki. Ale hasło już poznałem - więc mogłem ruszyć po skarb. Mogłem podążać dalej za opisem trasy, ale nie zbytnio miałem ochoty i ciągnęło mnie do skarbu - przecież znam już hasło.
Wracam do Kotłowni Pomysłów i szukam skarbu. Według hasła powinien być pod tabliczką z pewnym napisem. Kawałek za Kotłownią Pomysłów, na betonowym ogrodzeniu, zauważyłem tabliczkę z szukanym napisem. Nic niestety nie znalazłem. Wróciłem w pobliże Kotłowni Pomysłów, by szukać dalej. Okazało się, że znalazłem kolejną tabliczkę z szukanym napisem. I to było to miejsce. W krzakach pod kamieniami znalazłem plastikowe pudełko. Skarb więc bardzo przypomina skrzynkę geocaching.
Skarb gry terenowej w Maszewie © PDX

W pudełku poduszka do robienia pieczątek i duża gumka z wyrzeźbionym wzorem i napisem.
Zawartość skarbu © PDX

Wykorzystałem zestaw znajdujący się w pudełku do zrobienia pieczątki na mojej karcie pracy, w miejscu do tego przeznaczonym.
Gra terenowa w Maszewie - karta z pieczątką © PDX

Ciekawa gra. Być może jeszcze spróbuję pozostałe gry terenowe w innych miejscowościach.
Początkowo miałem problem ze schowaniem skarbu, bo w pobliżu akurat pojawiło się dwóch ludzi. Na szczęście nie patrzeli się w moją stronę, więc szybkim ruchem schowałem i zamaskowałem pojemnik.
Nieco się zachmurzyło. Droga powrotna przez Białobłocie, Krasowiec, Prądocin i Ulim. Spotkał mnie też słaby deszczyk. Ogólnie wycieczka udana.


Komentarze
p1t3r
| 20:41 czwartek, 24 października 2013 | linkuj fajna zabawa i przy okazji można poznać troche historii miasteczek
Robak88
| 06:10 czwartek, 24 października 2013 | linkuj W kilku miejscach spotkałem tą tablicę z grą terenową. Było nawet stoisko podczas wystawy rolniczej w Krzeszycach. Jednak jakoś nigdy się w to nie zagłębiałem.
Widzę jednak, że to fajna sprawa, ciekawy pomysł na wycieczkę. Myślę, że sam tego spróbuję. Dzięki za konkretne informacje.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sukce
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]